26 lutego 2020

Malowane złotem

Tego u mnie jeszcze nie było.
Podczas ostatniego półrocza ze względów osobistych absolutnie nic nie wyszło spod moich rąk, co nie znaczy, że w głowie nic się nie kluło. Przeciwnie własnie się wykluło podobrazie i oto ono.
Farby akrylowe i złote płatki taki minimalizm.
Zafascynowana jestem ostatnio obrazami Julii Kotenko i pracami innych malarzy szczególnie obrazami abstrakcyjnymi.
Niedługo znowu coś wymyślę :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz