To jest właśnie ten czas, kiedy mogę sobie pozwolić na nadrobienie zaległości w każdej dziedzinie.
Przy zapalonej choince, w ciepłym pokoju, zapadam się w wygodnym fotelu i nadrabiam zaległości czytelnicze.
Okres poświąteczny to dla mnie leniwy czas, w którym zaczynam planować nowe zadania i pomału realizować noworoczne postanowienia. W tym przypadku to uaktualnianie bloga o zaległe prace.
Oto i one
:)